Google rezygnuje z Sitemap Ping – co to oznacza dla SEO w 2024 roku?
, Czas czytania: 3:30 min. , Komentarz(y):0
Google dość często i niespodziewanie zmienia wytyczne związane z optymalizacją stron, ale 2024 rok zapowiada się dość rewolucyjnie. Gigant z USA rezygnuje z Sitemap Ping, czyli protokołu map witryn, który wdrożono w 2005 roku! Co czeka pozycjonerów i w jaki sposób rezygnacja z pingowania sitemap wpłynie na SEO?
W oficjalnym komunikacie Google podkreśla, że protokół od prawie 20 lat nie uległ zmianie.
– Ogólne założenia są nadal przydatne, jednak niektóre aspekty stały się mniej praktyczne w dzisiejszym Internecie” – możemy przeczytać w oświadczeniu opublikowanym na stronie.
Jednocześnie firma zaznacza, że Sitemap Ping zostanie wyłączony „6 miesięcy od daty opublikowania komunikatu”, czyli od 26 czerwca 2023 roku. Trudno jest jednak przewidywać czy „gigant z Moutain View” przestanie wspierać protokół dokładnie 26 grudnia 2023 roku czy stanie się to na początku 2024 roku.
Spis treści
Czym jest Sitemap Ping? Jak działa pingowanie sitemap?
Termin wyłączenia Sitemap Ping nie jest tak istotny, jak jego skutki. Dość powiedzieć, że to na protokole pingowania sitemap opiera się pozycjonowanie wielu witryn internetowych.
Istotą protokołu mapy witryny jest przesyłanie mapy (w formie pliku sitemap.xml) do celów pozycjonowania jej w wynikach wyszukiwarki przy pomocy pingowania (z wykorzystaniem żądania HTTP).
Sitemap Ping definiował strukturę budowy mapy strony wpływającej na jej optymalizację. Pingowanie ułatwiło też robotom indeksującym „dotarcie” do sitemapy. To pozwala na błyskawiczne zaindeksowanie nowych podstron czy linków wewnętrznych w domenie.
Niestety, Sitemap Ping był wykorzystywany przez spamerów. Błyskawiczna forma indeksacji nowych domen pozwoliła na zaimplementowanie SPAM-witryn, które mogły służyć m.in. do indeksowania backlinków.
Co zmieni się w SEO przez rezygnację z Sitemap Ping?
Zacznijmy od tego, że sitemapy nadal będą istotne dla Google, z punktu widzenia SEO. Zmieni się natomiast sposób przesyłania map do celów optymalizacji. Automatyczne wgrywanie map poprzez stronę internetową (jak w przypadku Sitemap Ping) zastąpi przesyłanie mapy przy pomocy pliku dla robotów robots.txt lub używając narzędzia Google Search Console.
Wadą takiego rozwiązania jest rezygnacja z automatycznego uwzględniania map przez Google. Nie ma żadnego terminu, w jakim Google (poprzez Search Console i poprzez plik robots.txt) pobierze i przeanalizuje mapę. Google podkreśla jednak, że wgranie nowych map (np. parametru lastmob) powinna mieć miejsce wyłącznie w przypadku bardzo istotnych zmian na danej witrynie.
Jeżeli na Twojej stronie funkcjonują jakiekolwiek wtyczki lub kody związane z pingowaniem sitemap, nie musisz ich zmieniać. Nie mają wpływać negatywnie na SEO. Samo polecenie pingowania będzie natomiast powodować błąd 404.
Z punktu widzenia właścicieli witryn należy pamiętać, że konieczne może być np. podłączenie strony pod Google Search Console lub dodawanie adresów sitemap do robots.txt.
Dlaczego Google odchodzi od pingowania sitemap?
Dzięki zmianie sposobu dostarczania map do celów indeksacyjnych, Google pozyska przede wszystkim dodatkowe dane o witrynach, ale też zweryfikuje ich przydatność dla użytkowników i wiarygodność. Z pewnością zmniejszy się liczba stron ze spamem.
Np. indeksacja przy pomocy GSC wymaga udowodnienia własności strony internetowej. Właściciel będzie musiał też samodzielnie udostępnić robotom swoją sitemap i poprosić o indeksację.
Sam wpływ sitemap na pozycjonowanie będzie nadal taki sam. Inny będzie natomiast sposób przekazywania tych informacji i o tym należy pamiętać!
TAGI: