Co to jest Acta 2? Czy jest czego się obawiać?

, Czas czytania: 3:30 min. , Komentarz(y):2

Internet daje nam dużo możliwości i jest dosłownie wszędzie. Nie wyobrażamy sobie funkcjonowania bez niego. W dodatku kojarzony jest z miejscem wolnym od państwa. Wielu z nas pragnie, aby tak pozostało, lecz w ostatnich miesiącach internet zawrzał z powodu decyzji instytucji Unii Europejskiej. Wszystko to za sprawą zamierzanych regulacji prawnych Parlamentu Europejskiego i Rady znanej pod nazwą ACTA. Warto dowiedzieć się czym jest i jak wpłynie na korzystanie z internetu przez nie tylko polskich internautów, ale osób korzystających z internetu na obszarze całej Unii europejskiej.

Spis treści:

Co to jest ACTA 2?

Instytucje Unii Europejskiej działają przez prawne formy działania określone w Traktacie o Unii Europejskiej i Traktacie o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Do tych form zaliczamy rozporządzenia, dyrektywy, decyzje zalecenia i opinie. Na szczęście wspomniana ACTA 2 jest jak na razie projektem dyrektywy o sporządzonej przez Komisję Prawną Parlamentu Europejskiego (JURI). Jej pełna treść brzmi: Dyrektywa w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym, czyli po prostu ACTA. Przegłosowany projekt dyrektywy przez Parlament Europejski oraz Radę, będą stanowić nowy element europejskiego a tym samym polskiego porządku prawnego. Dyrektywa wiąże co do skutku, a więc władze państw członkowskich będą musiały dostosować swoje ustawodawstwo tak, aby osiągnąć cel zawarty w dyrektywie.

Czego dotyczy ACTA 2 i skąd niezadowolenie?

Niezadowolenie z ACTA 2

Najogólniej rzecz mówiąc, projekt wspomnianej dyrektywy dotyczy szeroko rozumianego prawa autorskiego dotyczącego treści zawartych w internecie. Celem nowego traktatu w zakresie ochrony praw własności intelektualnej jest ujednolicenie i poprawa międzynarodowych standardów w zakresie egzekwowania praw własności intelektualnej. Pomimo dobrych chęci Komisji, błędna interpretacja dwóch kluczowych przepisów doprowadziła do fali protestów. Chodzi o:

  •  art.11 oraz
  •  art.13

Kolejną ważną informacją wywołującą zmieszanie jest domniemany „podatek linkowy”. Informacja o nim znów wzięła się z błędnej wykładni tej dyrektywy, a dokładnie o art.11. Wynikiem błędnego rozumienia tego artykułu są twierdzenia jakoby korzystanie z linków domen, których nie jesteśmy właścicielami, skutkować będzie naruszeniem praw autorskich a tym samym należeć się będzie należna opłata. W istocie tak nie jest, gdyż treść wspomnianego artykułu zakazuje tylko linkowania stron związanych z paywallem.

Ochrona praw autorskich, a ACTA 2

Przeciwnicy ACTA 2 zarzucają pomysłodawcom, że w istocie oznacza cenzurę użytkowników sieci. Chodzi tutaj przede wszystkim o złowrogo kojarzący się art.13 wspomnianej dyrektywy. Jego treść jest bardzo długa, ale bez przytaczania go w całości dotyczy wspomnianej kwestii ochrony praw autorskich. Oznacza według wspomnianego artykułu, że podmioty stwarzające możliwość dzielenia się dużymi zasobami informacji i innych treści (np. memy, filmiki na YT, gmail, Facebook) muszą we własnym zakresie zadbać o należytą ochronę praw twórców tych dzieł. Podmioty te będą korzystać więc z narzędzi pozwalających na monitorowanie aktywności użytkowników tych platform. Będą mogli monitorować treści wrzucanych materiałów a w razie naruszenia praw autorskich lub treści obraźliwych, będą mogli je usuwać (stąd nawiązanie do cenzury).

Kto ma rację w tym sporze?

Ciężko jest ocenić, kto w tym sporze ma rację. Z jednej strony artyści i twórcy, którzy wrzucają swoje utwory do sieci muszą się liczyć z ich eksploatowanie. Z drugiej strony pragniemy wolnego internetu, który pozostawał taki przez wiele lat. W końcu ACTA 2 ma wyjść na przeciw oczekiwaniom wielu twórców, lecz jej niedoskonałości nie zapewnią ani wolności dla internautów ani sprawiedliwości dla twórców.

TAGI:

Zostaw komentarz do artykułu: Co to jest Acta 2? Czy jest czego się obawiać?

2 Komentarz

  1. Internauta

    Były protesty było wszystko a teraz pewnie już o ACTA 2 nikt nie pamięta. Zabawne że nie całe 2 lata wystarczyły aby tak ważna sprawa stała się prehistorią. Jak teraz by zapytał kogoś tak po prostu czym było te ACTA 2 i czy się udało w końcu to obronić . Ciekawe jaka była by reakcja. Mi wydaje się że coś na zasadzie „ale o co Ci chodzi?”. Właściwie to sam nie wiem czy w końcu ten internet został obroniony czy zmiany zostały wprowadzone ale przy innej okazji

    1. Inny Internauta

      Panie i po co w tym grzebać. Pewnie już nikt nie pamięta tego acta2 co to było. Zmieniło się tak wiele, że nawet nie wiesz, czy nie żyjemy w gorszej wersji świata, jaki krył się za tą ustawą. Nie wiesz, nie upilnujesz. Nie uda się na chama, to zmienią to po cichu algorytmem YouTuba. Demonetyzacja jest potężnym narzędziem. No dobrze, ale przy tym ACTA stoi 2. To teraz jeszcze przypomnisz sobie, acta co to było? Na pewno nie dasz rady.

Dodaj komentarz

candyweb

Współwłaściciel agencji interaktywnej Candyweb.pl, z zawodu programista/grafik, absolwent studiów magisterskich kierunku informatyka ze specjalnością technologii mobilnych i internetowych Uniwersytetu w Białymstoku. Przeszło 7-letnie doświadczenie komercyjne zdobyte w agencjach reklamowych. Ponad 450 zrealizowanych projektów informatycznych. Pasjonat narzędzi marketingowych i tematyki SEO.