Upada kolejny bastion prywatności? Koniec WhatsApp, czas na Signala/Telegram
, Czas czytania: 3:00 min. , Komentarz(y):3
Wolność słowa, jak i prawo do prywatności powoli stają się towarem deficytowym. W świetle ostatnich poczynań oligarchów komunikacji międzyludzkiej kolejne doniesienia budzą szczery niepokój wszystkich osób dbających o swoją prywatność. Tym bardziej niepokojącą informacją jest zmiana polityki prywatności komunikatora WhatsApp, który do tej pory uważany był za jeden z tych, które zapewniają prywatność.
Koniec prywatności na WhatsApp? O co chodzi?
Od pewnego czasu było już widać pewne przesłanki. W połowie 2020 roku bardziej spostrzegawcze portale internetowe zaczęły przewidywać integrację Facebooka z WhatsApp. Trudno się dziwić takim przypuszczeniom skoro de facto obie firmy należą do tych samych właścicieli. Teraz już wiemy, że ta fuzja staje się rzeczywistością. Być może ten fakt był przez wiele osób wyczekiwany. Jednak wszystko rozbija się o zmianę polityki prywatności. Przez nią, to czym szczycił się WhatsApp (ochrona prywatności), staje się przeszłością. Zmiana dotyczy przekazania i przetwarzania wszystkich danych osobowych zgromadzonych w WhatsApp do Facebooka. Co gorsza, jeśli nie wyrazisz na to zgody do 8 lutego 2021, to Twoje konto zostanie usunięte.
Pozostaje tylko jedno pytanie. Czy aby na pewno coś się zmienia, czy tylko kończy się pewna iluzja? Przecież WhatsApp już od dawna jest własnością Facebook.
Alternatywy dla WhatsApp
Cała heca z polityką właścicieli WhatsApp doprowadziła do wzrostu zainteresowania stawiającymi na prywatność komunikatorami. Mowa tu o Signal oraz Telegram. To one w ostatnim czasie zyskały na popularności:
- Signal – ten komunikator zyskał najwięcej. W odpowiedzi na zapowiedzi WhatsApp dokonał migracji wielu byłych użytkowników właśnie tam. Nie ma co się temu dziwić, skoro sam Elon Musk do niego zachęca. Signal oferuje szyfrowanie rozmów end-to-end oraz co ważniejsze nie zachowuje żadnych meta danych rozmów. Rozmowy również nie są przetrzymywane w żadnej chmurze danych. To sprawia, że informacje o konwersacji znajdują się jedynie na urządzeniach rozmówców.
- Telegram – jest to druga często wymieniana alternatywa. Tu również spotkamy się z szyfrowaniem rozmów end-to-end. Tym, co może zachęcić do jego korzystania, jest zaawansowanie technologiczne. Komunikator oferuje wiele wyjątkowych funkcji, których możemy nie znaleźć w innych komunikatorach. Dla przykładu umożliwia on przesyłanie zdjęć i grafik niepoddanym kompresji.
#ShotNews
TAGI:Zostaw komentarz do artykułu: Upada kolejny bastion prywatności? Koniec WhatsApp, czas na Signala/Telegram
3 Komentarz
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
W sumie, czy robi to nam różnice? Konto na facebooku ma większość więc dużo nowych danych z whatsappa nie wyciągną. Dodatkowo skoro fb i whatsapp mają tego samego właściciela to zmiana pewnie jest tylko taka, że będziemy wiedzieć o tym, że przetwarzają nasze dane bo prawdopodobnie i tak to robili bez naszej zgody.
dla mnie nie ma równicy czy WhatsApp jest zintegrowany z facebookiem czy nie, więc nie wiem skąd ta afera wokół tego tematu :/
To przykre, że WhatsApp zmienił politykę prywatności. Signal i Telegram wydają się kuszącymi alternatywami, ale nie wiadomo czy ich polityka prywatności również w przyszłości się nie zmieni.